Fotografia analogowa da się lubić
Krótka historia mojego romansu z fotografią analagową. I nasze piękne dzieci.
Krótka historia mojego romansu z fotografią analagową. I nasze piękne dzieci.
Spakowałam plecak i pojechałam zamarzać do starej stodoły. Myślałam, że będzie super, ale...zmokłam, a wracać musiałam autostopem, bo żaden pociąg nie jeździł w niedzielę. Takie Lake District w Anglii...
Mieszkam w górach, w Parku Narodowym. Z okna widzę ogromną zatokę. A rzut beretem stąd jest morze. Pięknie, prawda?
W pięciu punktach o tych cechach Brytyjczyków, które najbardziej rzucają się w oczy i nie pozwalają przejść obok nich obojętnie. O wadach i zaletach, z odrobiną humoru i irytacji.
Miarą szczęścia nie są łatwe drogi. Czasem trzeba przebijać się przez grube mury odmiennego myślenia. Lecz - jeśli prowadzi to do spełnienia marzeń, to zawsze będzie warto. No i zdjęcia. Bo dawno ich tu nie było. Całkiem sporo się nazbierało.
Część z Was pewnie wie - część jeszcze nie. Plany się zmieniły. Całkiem niedawno - i decyzje zostały podjęte z prędkością światła. Podczas rozmowy z…
Dziś już ostatni wpis z podróży po Anglii. O Edynburgu napiszę kiedyś przy okazji - będzie to głównie wyprawa po muzeach (i masa zdjęć). Będzie…
Continue reading → Lake District – naładowanie akumulatorów na życie
Budzę się rano, cisza, spokój, mimo że dookoła mnie stoją rozstawione campery i parę namiotów. Wracamy do Anglii, może być, Kochani? Cieszę się z małych…
Cześć i czołem! Może piszę za długie teksty. Może za dużo tu szczegółowych opisów. Może jest zbyt nudno i trzeźwo... 😉 Ale to jestem ja.…